Czy Fasty upadną?
Zarząd jednej ze spółek białostockich Fast złożył wniosek o upadłość firmy. Pracę może stracić dwieście pięćdziesiąt osób.
Wniosek został złożony 1 grudnia przez władze firmy Focus (jedna z trzech spółek, należących do grupy Fasty-Andropol). Odbyły się już przesłuchania w tej sprawie. Została ona jednak przekazana na niejawne posiedzenie komisji sądowej.
Informacje te potwierdził prezes spółki Zbigniew Lubiński, ale nie chciał ich komentować na łamach gazety.
Focus zajmuje się produkcją surowych tkanin. Zatrudnia obecnie ok. 250 osób, a we wszystkich trzech obecnie działających spółkach Fast pracuje ok. 800 osób. Za czasów świetności firmy w Fastach pracowało nawet 7 tys. osób. W latach 80. były one największym pracodawcą w
W takim stanie w 1999 roku Fasty kupiło dwóch biznesmenów z Warszawy - Wojciech T. i Grzegorz Ł., płacąc 5 groszy za jedną akcję.
Krytycznym momentem w działalności Fast był rok 2004, kiedy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała właścicieli grupy.
Przedstawiono im zarzut niegospodarności w nadzorowanych przez nich spółkach. Po złożeniu zeznań i protestach pracowników Fast, areszt zmieniono im na poręczenie majątkowe.
Zarzuty postawiono jeszcze 11 osobom, a wśród nich prezesom, członkom zarządów oraz akcjonariuszom spółek, należących do grupy Fasty. Niektórym oskarżonym grozi nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Łącznie oskarżonym zarzucono popełnienie 105 przestępstw. Wśród poszkodowanych jest m.in. ZUS, Skarb Państwa i około 600 pracowników.
Gazeta Współczesna